Film, który mnie wystraszył

Nie lubię filmów katastroficznych, ani mocnych horrorów. Nie lubię dlatego, że po zaaplikowaniu sobie tak solidnej dawki mocnych wrażeń, mam nocne koszmary. Albo w ogóle nie mogę spać i błąkam się po domu drżąc ze strachu przy każdym podmuchu wiatru za oknami
Taka już ze mnie nadwrażliwa dusza 😉
Swego czasu jednak zdarzyło mi się obejrzeć kilka różnych straszących produkcji. I nie mówię teraz o wspomnianych niedawno w Waszych komentarzach filmach wielkiego A.Hitchcocka ; myślę, że “wrzucać” obrazów Mistrza w morze hollywoodzkiej sieczki -po prostu nie wypada .
Filmy katastroficzne to całkiem osobna kategoria; nie mieszajmy ich z thrillerami; wszak czymś zupełnie innym jest choćby” Omen”, doskonałe ” Ptaki”, ” Dziecko Rosemary” czy ” Lśnienie” niż choćby
/ skądinąd mój ulubiony ! / ” Titanic” , ” Lawina” czy omówiony niżej ” Huragan” ( a trzy ostatnie to przecież typowe filmy katastroficzne! )
” Huragan” nie jest na pewno dziełem z górnej półki. Pomimo tego, jak rzadko który film ,tak bardzo przestraszył mnie, że długo jeszcze później wahałam się, czy jechać na wakacje nad morze;)
Mocną stroną filmu są przerażające zdjęcia potężnych fal, zmiatających z powierzchni ziemi całą wyspę. Poza tym jedną z głównych ról gra tutaj moim zdaniem jedna z najlepszych aktorek w historii – Mia Farrow.
Ale Jej, ze względów oczywistych należy poświęcić zupełnie osobny wpis.
Dodam tylko, że mnie, starego romantyka, urzekła sama fabuła filmu.
I młody Tubylec Bora Bora, w którym oczywiście natychmiast zakochałam się 😉 😀

Specjalnie dla Peoni,
mój straszący film:

Akcja filmu rozgrywa się na wyspie Bora Bora. Główna bohaterka Charlotte Bruckner (Mia Farrow) przypływa z Bostonu do swego despotycznego ojca kapitana marynarki Stanów Zjednoczonych (Jason Robards).
Poznaje tam przystojnego tubylca Matangi (Dayton Ka’ne) , z którym wkrótce połączy ją płomienny romans. Miłość tych dwojga rozwija się pomimo sprzeciwu ojca dziewczyny, jak i współplemieńców Matangi. Tymczasem do wybrzeży wyspy zbliża się tropikalny huragan. Potężny żywioł powoduje ogromne zniszczenia. Jest również manifestacją uczuć dwojga kochanków, którzy w końcowej scenie odnajdują się wśród zgliszczy
.
http://www.filmweb.pl/film/Huragan-1979-37895/descs

5 comments on “Film, który mnie wystraszył

  1. Ja nie lubię horrorów, ale katastroficzne to owszem. Pod tym względem nie zgadzamy się z mężem, dlatego zwykle ich nie oglądam, bo lubię ogladać filmy w towarzystwie. 🙂

    • Ja kiedyś lubiłąm te ” strachy” ,a le odkąd stwierdzialam, że źle odbijaja się na mojej psychice 😉 , skończyłam definitywnie w oglągdaniem.
      Nie znosiłam jednak nigdy horrorów, gdzie ” krew tryska z ekranu” ( pamiętam jak modna kiedyś była ” Masakra piłą mechaniczną” , kino kat.chyba setnej,ale tak mocne, że ludziska potem opowiadali z rozdziwaionymi buziami. Nie oglądałam i koniec.
      Thrillery mistrzów obejrzałam. Wszystkie, te które wymieniłam i jeszcze kilka innych, które czymś- zwykle znanym nazwiskiem freżysera lub aktorów- mnie przyciągnęły przed ekran. Przyznam, że bardzo podobał mi się ” Drakula” ( różne wersje) , ” Wywiad z wampirem” czy ” Inni” ( ten ostatni bardzo zasmucił mnie 😉 ) Pamiętam jeszzcce bartdzo dobry film z H.Fordem, gdzie aktor wciela się w postać mordrecy swej narzeczonej( gdzieś wyleciał mi z głowy tytuł)
      Natomiast katastroficznych, z wyjątkiem tych trzech, o których pisałam w notce, nie trawię. Choćby nie wiem, jak świetnie były zrobione i zgrane. Podobał mi się ” Dzień Niepodległości” i ” Armagedon”. ale były tak ciężko strawne dla mnie, że długo potem byłam w totalnym, dołku.
      Nienawidzę filmów, gdzie Natura przypomina człowiekowi, że g..znaczy wobec Całości. Ot, wsio 😉

      • Współczesne katastroficzne są coraz głupsze. Kiedyś to były katastrofy… 🙂 Teraz mamy Willisa… On nas uratuje.

Leave a comment